Jednym z głównych problemów związanych z Oblivionem jest to, że nie ma on takiej samej głębi świata, jak Morrowind. Jasne, lochy są zaśmiecone krajobrazem i nie brakuje przygód, ale nie ma aż tylu frakcji. Morrowind miał 3 Domy, Gildię Wojowników / Magów / Złodziei, Morag Tong, Kult / Legion Imperium i jestem pewien, że brakuje mi niektórych, oprócz głównego zadania. Nawet wtedy niektóre wzajemnie się wykluczały, przez co naprawdę czułeś się jak na świecie. Jeśli dostałeś się na szczyt gildii wojowników, ludzie zareagowali na ciebie inaczej. Rozpoznali cię.
W Oblivion nadal masz swoje 3 gildie i Mroczne Bractwo. Otóż to. Nie ma innych frakcji, do których można by dołączyć, a każda z nich ma około 10-15 zadań, w tym małe mini-zadania na początku, aby zaostrzyć apetyt. Wydaje się krótkie. Nie tylko to, ale możesz mieć jedną postać, która ukończy wszystkie frakcje. Nie ma wymagań dotyczących statystyk, a jedynie wymagania dotyczące zadań. Możesz ukończyć Gildię Magów z niewielkim lub żadnym doświadczeniem w magii, a oni nadal nazywają cię arcymagiem. Niszczy immersyjność. Mimo to wiele zadań jest bardzo dobrze skonstruowanych i czujesz się spełniony, że je ukończyłeś.
System walki został znacznie ulepszony i satysfakcjonujące jest to, że każdy wykonany atak zadaje obrażenia i trafia tak długo, jak działa animacja. Jedną z najbardziej irytujących części strzelca wyborowego w Morrowind było to, że nawet jeśli udało ci się trafić strzałą, nadal miałeś szansę spudłować w oparciu o twoje umiejętności strzeleckie.
Kolejnym poważnym problemem jest to, że większość Cyrodiil (świat Obliviona) wygląda stosunkowo tak samo. Obszar w pobliżu Skingradu jest pełen kolorowych kwiatów, a obszar w pobliżu Leyawiin wygląda jak mokradło, ale w większości jest zielony. Regiony nie są tak zróżnicowane, jak w Morrowind i nie należy spodziewać się, że w krajobrazie znajdziemy jakąkolwiek interesującą faunę, taką jak grzyby.
Jedną z głównych trudności jest fakt, że wrogowie skalują się do Twój poziom. Jeśli nie zaplanujesz dokładnie swoich umiejętności i nie weźmiesz pod uwagę przeciwników, z którymi będziesz się mierzyć, szybko znajdziesz się nad konkurencją już podczas normalnej rozgrywki. Musisz mieć wiele źródeł obrażeń, w przeciwnym razie natkniesz się na bitwy, których albo nie można wygrać, albo wygrana zajmuje zbyt dużo czasu. Na przykład jeden szermierz, którego stworzyłem, nigdy nie byłby w stanie zabić szkieletów, bez względu na to, jak długo w nie waliłem. Wszystkie moje miecze straciły wytrzymałość, zanim szkielet umarł, więc ilekroć je napotkałem, musiałem uciekać lub ukrywać się. To może być zabawne lub nie, w zależności od twojego stylu gry.
Oblivion to fajna gra, ale to nie ta sama gra. Jeśli spodziewasz się, że Morrowind będzie miał ulepszoną rozgrywkę, będziesz rozczarowany. Jeśli szukasz tylko dobrej zabawy, z pewnością jest to godny tytuł. Warto zagrać raz lub dwa, a dodatki Shivering Isles to jeden z najfajniejszych momentów, jakie kiedykolwiek miałem z grami.